Jose odpoczywa po piątkowym posiłku... I niech sobie odpoczywa bo to nie jest taki proste jak się raz na tydzień je... Zastanawia mnie tylko dlaczego właśnie odpoczywa w "Zimowym" schronieniu, a nie tym cieplutkim... Mam nadzieję, że odpowiada mu tam temperatura... Ale na wszelki wypadek przerobie mu "Letni" domek tak żeby był bardziej intymny...
A przy okazji chciałem się pochwalić piękną wylinką z poniedziałku... Szkoda, że nie widziałem jak zrzuca swoje stare odzienie... Podobno było na co popatrzeć jak z pod matowego worka wyłania się piękny błyszczący Jose.