Szukałem aż wreszcie znalazłem. Ostatnio żadna kryjówka wylinkowa nie przypadła do gustu Juanicie... Jaką bym nie wstawił to była raczej niezadowolona. Już nie wiedziałem co mam zrobić... Chodziłem po sklepach ale nie mogłem nic odpowiedniego znaleźć... Aż wreszcie wczoraj przypomniałem, że na ogródku stoi stara na wpół ścięta wiśnia gdzie jest całkiem ciekawa kora... Zerwałem ładny płat kory z wiśni wyparzyłem... Wyciąłem z niego dach i dokleiłem ściany... I tylko czekałem co na to moja wężyca... Na szczęście ryjówka jej się spodobała od razu. bardzo mnie to ciesy bo już się bałem, że będzie zbyt sucha na wylinkę ale myślę, że już jej nic nie grozi.... Tym bardziej, że w nowej kryjówce jest utrzymywana wysoka wilgotność tak bardzo służąca Juanicie przy procesie linienia...
Czwartek, września 10. 2009
KRYJÓWKA Z KORY WIŚNI
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
A może potrzebujesz starą oponę? Węże to lubią!
#1
piokar
o
2009-09-10 08:56
(Odpowiedz)
Raczej pozostanę przy bardziej naturalnych materiałach...
#2
mkey
o
2009-09-10 13:40
(Odpowiedz)
Dodaj komentarz