Byłem dzisiaj w sklepie zoologicznym aby zakupić myszkę ale taka dopasowana rozmiarem do Juanity... Już w zasadzie wybrałem. Niestety mysz była żywa więc mnie czekało jeszcze zabójstwo. Coś czego bardzo nie lubię... Coś czego wolę unikać jak ognia... Ale niestety teraz nie było nic w odpowiednim rozmiarze mrożonego... Tak więc mysz wybrana ale co mnie tknęło żeby wziąć oseski szczurze. Kiedy mi zostały okazane okazało sie, że są wielkości prawie dorównującej wybranej myszy... Pomyślałem, że...
Wtorek, września 22. 2009
NIETYPOWE MIEJSCE SJESTY
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Dodaj komentarz