Trudno ją zatrzymać w miejscu. Juanita postawiła sobie za cel pobić rekord przebytej odległości. Przez większość czasu kiedy nie śpi podejmuje wszelkie próby by wydostać się z terrarium i wybrać się na wielką włóczęgę. Cały czas gmera przy przesuwnych szybach... Coraz częściej zastanawiam się nad założeniem zamka bo mój Lancetogłów meksykański jest już silnym wężem i tylko czekać kiedy sobie otworzy terrarium... A próbuje z tak wielkim zapałem... A kiedy tylko otworzę terrarium to ani się nie obejrzę, a już Juanita siedzi mi na rękach i chowa głowę pod pachę... To takie nasze tradycyjne powitanie... Cóż wtedy mam robić... Biorę ją na ręce...
Środa, października 21. 2009
WĄŻ WĘDROWNY
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Dodaj komentarz