Wreszcie się dzisiaj zabrałem za dostosowanie półki do wygrzewania dla Juanity. Jak ostatnio zauważyłem moja wężyca miała niejaki probleb aby się na owej półce ułożyć... Jak się nie zwinęła to i tak się nie mogła cała zmieścić, przez co musiała się wygrzewać na raty. Widziałem, że bardzo jej to doskwiera i by nie męczyć jej więcej postanowiłem temu zaradzić. Poszukałem trochę w skrzynce z rzeczami do terrarium i znalazłem tak parę kawałków kory z dębu korkowego zwane potocznie korkiem, a samo drzewo korkowcem. Po dopasowaniu korka postanowiłem go przykleić...
...Oczywiście nie mogłem tego robić kiedy Juanita była w terrarium bowiem mój Lancetogłów meksykański jest tak ciekawy, że mógłby zostać poparzony. Bo właśnie te kawałki kory przyklejałem klejem na gorąco. Bardzo dobry klej do wyposażenia terrarium bo nie posiada żadnego rozpuszczalnika, który mógłby zaszkodzić wężowi... No jeden problem to ta temperatura... Ale od czego jest domowa pani herpetolog? Do opieki nad wężem między innymi... Więc wypuściłem Juanitę z Wężowego zakątka wprost w ręce mojej żony... Żona się zajmowała wyprowadzaniem Juanity, a ja zabrałem się za terrarium... Najpierw korzystając z okazji wymieniłem część podłoża... Zwykle wymieniam je zaraz po wylince ale jakoś mi nie wyszło ostatnio... Po wysprzątaniu i wymianie kory poprzyklejałem korę tak by półka miała jak największą powierzchnię... Przetestowałem na wytrzymałość... Tam gdzie były wątpliwe miejsca podkleiłem dodatkowymi kawałkami i czekałem aż wystygnie... A tymczasem Juanita zwiedzała to kolana mojej żony, to stół gdzie jak zwykle postanowiła wejść do wazonu... Ciekawe czemu ją tam ciągnie... Kiedy uznałem, że czas juz kończyć te przechadzki wpuściłem Juanitę do terrarium i przyniosłem jedzonko... Nie wiem po co! Juanita nie wykazała najmniejszego zainteresowania dzisiejszym menu... Trudno... Może za parę dni zje... Właściwie jedyne co zaintrygowało Juanitę dzisiejszego wieczora to właśnie nowo wyremontowana półka, którą oczywiście musiała zbadać z każdej strony by widzieć na czym stoi, a raczej leży...