Długo nic nie pisałem... Ale jedna jest zasada u mnie, że podczas świąt oraz w trakcie mojego letniego urlopu nie kożystam z komputera poza niezbędne minimum... Czyli w zasadzie odbieranie samych maili... Chociaż czas świąteczny już minął to dla mnie był przedłużony o jeden dzień... Taki mały prezent gwiazdkowy od kodeksu pracy, który gwarantuje mi dzień wolny za święto wypadające w sobotę... Ja za ten gest dziękuję bowiem miałem dzięki temu cztery dni wolnego, kiedy to mogłem się do woli opychać... A jako, że mowa o opychaniu to nie można nie wspomnieć, że i moja Juanita też miała w piątek swój świąteczny obiadek czy to kolację... Zjadła dużego szczurzego oseska... Próbowałem jej dać jeszcze jednego zdecydowanie mniejszego ale moja wężyca poszła spać... Widać ten jeden jej wystarczył... Co prawda nie na całkiem długo bo już wczoraj harcowała po całym terrarium i teraz też sobie spaceruje chociaż trochę przystopowała bo wygląda na to, że niedługo kolejny raz zrzuci wylinkę... Już teraz zrobiła się ciemniejsza i częściej przebywa we mchu gdzie ma więcej wilgoci niż gdziekolwiek indziej w terrarium... Na tej krótkiej relacji dzisiaj kończę bo jeszcze ma wolne więc póki co komputer musi odpoczywać... Obiecuję jednak, że znowu się odezwę by opisać cóż tam nowego u Juanity słychać...
Poniedziałek, grudnia 28. 2009
CZAS ŚWIĄT...
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Dodaj komentarz