Wczoraj po wielu dniach ciężkiej pracy nad nowym terrarium dla Juanity nareszcie nadszedł czas przeprowadzki. Już od samego rana przygotowywałem się do tej podniosłej chwili. Umyłem po raz kolejny cały wystrój w terrarium, dokonałem paru modyfikacji w wystroju. Wypełniłem też terrarium podłożem. Kiedy już nadeszła godzina P (jak przeprowadzka) wyciągnąłem Juanitę ze starego terrarium... Przekazałem moją wężycę pod opiekę mojej żony. Wraz ze szwagrem zajęliśmy się ściąganiem "Wężowego Zakątka" trzeba było wszystkie kable po rozpinać i takie tam różne czynności... Wreszcie zdjęliśmy stare i postawiliśmy na komodzie nowe terrarium. Nie wiem jak je teraz nazwać... Może "Rancho Mexicana"? Póki co to nie wiem... Po dokonaniu niezbędnych przygotowawczych czynności takich jak podpięcie kabla do sterownika temperatur i oświetlenia... Nalania świeżej wody do poidełka odebrałem Juanitę żonie i...
Niedziela, marca 28. 2010
W NOWYM MIEJSCU...
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Dodaj komentarz