Tak jak przypuszczałem... Wczoraj w jakąś godzinę po napisaniu o najbliższej wylince moje proroctwa się spełniły. Wyszedłem z pokoju na jakiś czas, a kiedy wróciłem Juanita obserwowała mnie spod liścia, a jej stara wylinka leżała nieopodal. Myślałem, że jej dam jeść bo zwykle po linieniu mój wąż ma ochotę na małe conieco... Nim się zabrałem za przygotowywanie kolacji Juanita poszła jednak spać... Karmienie przełożyłem na późniejszy termin.
Dzisiaj już Juanita zaczęła aktywnie spędzać czas wolny... Łaziła sobie po terrarium... Zapewne szukała coś do przegryzienia ale tym razem ja nie miałem kiedy się tym zająć, więc Juanita zrezygnowana poszła spać... Jutro po pracy już na pewno będzie karmienie... Mam nadzieję, że uda mi się dla mojego Lanetogłowa meksykańskiego jutro zdobyć mysz masto... To ulubiony przysmak mojej Juanity... Póki co ja i ona idziemy spać...
Poniedziałek, maja 24. 2010
WYLINKOWY PROROK
Zamieścił mkey
w Lampropeltis mexicana mexicana, Wąż, Wylinka węża
o
23:21
| Brak komentarzy
| Brak Śladów
Niedziela, maja 23. 2010
LANCETOGŁÓW MEKSYKAŃSKI - PRZEDWYLINKOWE PODSUSZANIE
Zamieścił mkey
w Lampropeltis mexicana mexicana, Wąż, Wylinka węża, Zachowania węża
o
21:00
| Brak komentarzy
| Brak Śladów
(Strona 1 z 1, łącznie 2 wpisów)