Poniedziałek, stycznia 24. 2011
WCZORAJSZA WYLINKA
Trochę się niepokoję bo Juanita ostatnio coś jakby za często zrzuca wylinkę... Właśnie wczoraj zrzuciła kolejną. Na szczęście tym razem wylinka zeszła z niej idealnie... Od samego pyska aż po ogon bez ani jednego rozerwania. Dawno tak pięknie nie liniała... Chyba będę ją dzisiaj ważył, żeby sprawdzić jak u niej z wagą... czy przypadkiem nie chudnie albo coś w tym rodzaju...
Sobota, stycznia 8. 2011
SPRZATANIE... WYLINKA...


Dzisiaj za to chciałem ją nakarmić ale jakoś nie do końca je się to spodobało... Powąchała mysz masto i olała moje starania... Za to wolała iść na spacer dlatego wyciągnąłem ją z terrarium... Jakąś godzinę podróżowała na mnie po całym domu poznając na nowo zapachy i obserwując zwierzaki... Może wieczorem ją znowu spróbuję nakarmić... Co prawda chyba nie ma z tym zbytnio problemu bo dzisiaj ważyłem ją i ważyła 328g czyli jak na nią to w normie...
Zamieścił mkey
w Lancetogłów meksykański, Wąż, Ważenie węża, Wylinka węża, Zachowania węża
o
17:48
| Brak komentarzy
| Brak Śladów
(Strona 1 z 1, łącznie 2 wpisów)