

Dzisiaj myślałem, że moja Juanita rozniesie całe terrarium. Pod wieczór zaczęła biegać... skakać... latać... Tak właśnie latać też bo parę razy spadła z górnej szyny szyb przesuwnych... Cały czas próbowała też odsunąć szyby... Totalnie jej odbiło... Wreszcie wziąłem ją na zewnątrz. Akurat miałem pościelone łóżko więc ją puściłem na kołdrę. Chodziła po całym łóżku. Od czasu do czasu zaszywała się pod kołdrą, czasem wychodziła by poobserwować z krawędzi łóżka co się w pokoju dzieje. Nawet próbowała parę razy pójść w stronę psa... Oczywiści nie pozwoliłem jej... Po jakiejś godzinie si e wreszcie wybiegała więc spryskałem jej terrarium i ją wpuściłem. Teraz sobie leży mnie obserwuje jak piszę ciekawostki o niej...