TERRARIUM - UPGRADE SKALNYCH PÓŁEK

...wczoraj kiedy sobie patrzyłem co Juanita porabia zdarzyło jej się wejść najpierw na konar po prawej stronie, z którego poobserwowała pokój przez szybę, a potem schodząc weszła na nawis kamienny.
I co zauważyłem?
Mój Lampropeltis mexicana mexicana idzie jakoś tak niepewnie po kamieniach. Szła bardzo powoli i jakoś tak nieporadnie gdy nagle. GWIZD!!! Juanita ześlizgnęła się na podłoże. Trochę sie zaniepokoiła bo jak każdy inny nie lubi nie mieć kontroli nad swym własnym ciałem. No ładnie tak polerowałem te atrapy kamienia żeby były podobne do naturalnego, a w sumie utrudniłem mojemu wężowi życie. Dzisiaj rano kiedy zaglądnąłem do terrarium zobaczyłem zrzucony sztuczny krzaczek  utwierdzając mnie w postanowieniu, że coś z tym trzeba zrobić.
Z ostatnich prac nad kryjówkami z kory dębu korkowego pozostało mi jeszcze parę kawałków. Wziąłem więc piłę i nóż. Poodcinałem w miarę cienkie fragmenty zewnętrzne i przykleiłem do nawisów jako maty antypoślizgowe.
Jak widać na zdjęciu Juanita zaaprobowała mój pomysł jako ten właściwy i zaczęła używać wreszcie nawisów zgodnie z przeznaczeniem, a nie jako ślizgawki.