Zastanawiałem się czy mech, który wczoraj umieściłem w domku Juanit też się rozwinął. Oczywiście ten na zewnątrz podniósł się zaraz prawie jak tylko został nawilżony ale wiadomo dociera do niego światło z oświetlenia. Ten w środku według moich domysłów powinien mieć za ciem. I okazuje się, że się myliłem. Nawet wewnątrz domku mojego Meksykańskiego węża królewskiegolinienia węży. Na zdjęciu widać jak służy dostarczaniem wilgoci mojemu Lancetogłowowi meksykańskiemu...
...Juanita właśnie jet w trakcie zaawansowanej fazie drugiej procesu linienia. Przestrzeń pomiędzy starym a nowym oskórkiem jest wypełniona mleczną wydzieliną ze specjalnych gruczołów. Najlepiej jest to zauważalne na oczach, które stały się prawie całkiem nieprzeźroczyste. Zadaniem tej wydzieliny jest odsuniecie od siebie obu warstw. Jest to jeden z powodów właśnie dla których węże są nieaktywne. Tak ograniczony zmysł wzroku bardzo utrudnia orientację w terenie gdyż mysi w zasadzie polegać tylko na zmyśle węchy, który jest bardzo dobrze wykształcony u tych gadów. Węch węża pozwala na stereoskopowe rozpoznawanie źródeł zapachu. Drugi powód to oczywiście potrzeba utrzymania dużej wilgotności zewnętrznego oskórka. Dotykając węża w tym okresie można wyraźnie to wyczuć oraz to, że wylinka jest bardzo delikatna w dotyku. Jest to właśnie wpływ wilgoci... Jak widać na zdjęciu Juanita bardzo sobie ceni możliwość nawilżania skóry bo siedzi w domku i go nie opuszcza nawet na chwilę i tak będzie siedzieć dopóki zmętnienie na oczach się nie cofnie co będzie znakiem przejścia do trzeciej fazy linienia gdzie wąż na zmianę raz nawilża, a raz podsusza wylinkę by dobrze ją przygotować do zrzucania...