Przez ostatnich parę dni Juanita sobie trawiła posiłek spożyty po wylince... Zaciekawiło mnie dziwne zachowanie u mojego Lancetogłowa meksykańskiego, a mianowicie za każdym razem po linieniu moja pupilka opuszczała mokrą kryjówkę by się zaszyć w swojej stałej suchej i najchłodniejszej siedzibie. "No nic..." pomyślałem sobie, że może jakoś polubiła wilgoć albo oprócz wilgoci jeszcze się dogrzewa. tym bardziej, że była po posiłku to wymyśliłem, że dla ułatwienia sobie trawienia tak się dogrzewa... Chociaż... Jeżeli chodzi o ciepło to ma jeszcze inną kryjówkę ale za to suchą... Ale jak wybrała to nie będę jej przecież przeszkadzał... Może to jej taki wybryk czy jakiś inny kaprys... Korzystając więc z pobytu mojego węża w innej kryjówce postanowiłem zmienić podłoże w jej głównym domku. Podniosłem korę do góry i wszystko się wyjaśniło...
Niedziela, czerwca 14. 2009
LAMPROPELTIS MEXICANA MEXICANA - NOWE ZWYCZAJE
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Ale urosła!!!!
#1
piokar
o
2009-06-15 23:12
(Odpowiedz)
Dodaj komentarz