Pomimo niedawnego poniedziałkowego karmienia mój Meksykański wąż królewski stwierdził, ze nie ma co czekać... Dzisiaj to jest po dwóch dniach od ostatniego posiłku Juanita wyszła na spacer w świetle dnia. Jest to niebywałe po tak krótkim okresie wchłaniania pożywienia. Zwykle na dłuższe przechadzki mój Lampropeltis mexicana mexicana wychodził po trzech dniach, a ty niespodzianka... Żeby było jeszcze weselej to już rano zauważyłem odchody , które mój Lancetogłów meksykański po spacerze... Czyli na to wygląda, ze moja pupilka jeszcze wcześniej wyszła zwiedzać terrarium. Co jest temu winne czy raczej czemu to zawdzięczam te wycieczki po Wężowym Zakątku. Według mnie...
Środa, czerwca 17. 2009
JUANITA... NIENAŻARTA BESTIA...
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Dodaj komentarz