Od ostatniego posiłku Juanita zdecydowanie sie uspokoiła.Na razie nie przypomina swoim zachowaniem niedawnego, rozbuchanego węża. Zastanawiałem czy znalazł sie powód uspokojenia i znalazłem. Juanita po raz kolejny przygotowuje się do zrzucenia wylinki... Co prawda prawie się nie rusza ale jeszcze się nieraz trafi chwila szaleństw po całym terrarium. Ale i tak teraz Juanita siedzi większość czasu na dachu domku. Z tamtego miejsca ma wspaniały widok... Juanita lubi nieraz tam siedzieć i obserwować co na podłodze słychać... Ale wracając do wylinki to czekamy i czekać będziemy...
Piątek, stycznia 29. 2010
NIEDALEKO OD WYLINKI...
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Dodaj komentarz