Ale dzisiaj rano zimno było..!! Nawet kurtkę po drodze zapiąłem. Po pewnym czasie i kapucę nałożyłem na moją niezbyt bujną już czuprynę. Doszedłem do pracy i się kolejny dzień zaczął. Jak zwykle od kawki i herbatki...
Niestety nie dokońca się zagrzać bo jak zwykle rozdzwoniły się telefony. I zaczął się codzienny młynek. Na szczęście wszystko dało się zdlanie rozwiązywać oprócz jednej instalacji drukarki ale i to przeszło bez żadnych problemów. Myślę sobie może jakoś dalej zleci ale jeszcze tyyyle czasu zostało. A na dworze takie ladne słonko się pokazało. Może będzie cieplej...?