Czyli już po posiłku ostatnim chyba powoli wspomnienie tylko pozostało. Juanita uprzejma była dziś to wyrazić za pomocą ślicznej kupki. Co prawda od wczoraj już powoli zaczynała szaleć po swoim terrarium ale dopiero dzisiaj na jej usilne prośby zdecydowałem się ją na trochę wypuścić z Wężowego Zakątka co można zobaczyć na filmie (wystarczy kliknąć na zdjęcie dzisiejszego wpisu). Od samego rana kombinowała jakby znaleźć drogę na wolność... Zauważyłem jednak, że mojemu Lampropeltisowi mexicana mexicana już się polepszyło bo co prawda sporo spaceruje ale coraz bardziej jest spokojna. W tej chwili jej wędrówki trwają tylko jakieś pół godziny a nie tak jak przedtem trzy czy nawet cztery godziny... Chociaż jeżeli mnie tylko zobaczy...
Wtorek, listopada 17. 2009
GDZIE WĄŻ ZDĄŻA WCIĄŻ?
Komentarze
Wyświetl komentarze jako
(Płasko | Wątki)
Dodaj komentarz