Zabrałem się dzisiaj za sprzątanie w kryjówce Juanity. W zasadzie to już powinienem to zrobić dawno ale jakoś się nie składało. Dawno to znaczy zaraz po zrzuceniu wylinki. Osobiście staram sie zawsze tak postępować i właściwie to zmieniłem wyściółkę już w domku wylinkowym ale jakoś się nie składało bym to zrobił w głównej kryjówce pod korą dębu korkowego. Jako, że Juanita dziś sobie hasała po całym wężowym zakątku mogłem bez przepłaszania jej z domku wymienić pościel. Bardzo fajnie się zachowywała podczas całej tej mojej pracy... Najpierw siedziała dosyć blisko i się patrzyła co wyrabiam, a jak tylko wymieniłem trociny ( topola osika) to zaczęła testować możliwość przekopywania podłoża. Tak mi się to podobało, że nawet nagrałem film jak się zabawia nowym podłożem...
Zmiana pościeli
Ogólnie to Juanita była dzisiaj bardzo towarzyska... Śledziła każdy mój ruch, a ja...
Piątek, września 25. 2009
OKO WĘŻA...
starałem się śledzić jej oczy... Ostatnio w telewizji zobaczyłem jak ruchome maja oczy węże. Byłem zaskoczony, że pod rogowymi, przeźroczystymi osłonami oczka węży takie są ruchliwe. Jak dotąd osobiście nie zauważyłem tego ruchu... Juanita ma tak ciemne oczy, że nawet trudno wypatrzyć źrenice na tle tęczówki... Ale ja jeszcze to zaobserwuję... A nawet jak mi sie uda to nakręcę filmik... Takie moje małe postanowienie odnośnie obserwacji węży...
A co jeszcze dzisiaj ciekawego? Miałem Juanitę na rękach... Zachowywała się tak spokojnie jakby leżała w swoim terrarium... Właściwie tylko badała mnie i nie za bardzo miała ochotę się oddalać ode mnie... Im jest większa tym bardziej się staje spokojna... Potrafi nawet piętnaście minut siedzieć owinięta o moją rękę i wypoczywać obserwując co w pokoju "piszczy"... To kot przebiegnie to pies... Jest co obserwować... Kiedy już się znudziła wpuściłem ją do terrarium, a że zauważyłem, że nadszedł czas na wydalanie to spryskałem jedną część terrarium co Juanita wykorzystała od razu i narobiła smrodku... Przynajmniej od razu to sprzątnąłem bez niepotrzebnego narażania atmosfery "Wężowego Zakątka" na niemiłe zapachy...
Po udanym obowiązku fizjologicznym moja wężyca poszła sie położyć na mech i teraz śpi udając że obserwuje cały świat...