Jakże miłym dla mnie jest fakt, że nowa kryjówka spodobała się Juanicie. Aż mi się wierzyć nie chciało jak ona chętnie tam teraz przebywa... Siedzi poplątana z wilgotnym mchem i sztucznymi liśćmi i tylko co jakiś czas zmienia pozycję... Jak na zdjęciu widać już jest w drugiej fazie linienia ale pomimo zmętnienia oczu przez co prawie nic nie widzi to kiedy robiłem mały porządeczek w terrarium Juanita wystawiła głowę... Chyba po to by mnie powitać... Chciała nawet się wywlec ze kupy mchu by do moich rąk podejść ale ja zdążyłem swoje zrobić i moja wężyca na powrót zakopała się w stercie mokrego mchu... Widok jej jest niesamowity... Niestety zdjęcia tego nie oddają ale dokładnie to przypomina takiego dzikiego węża schowanego przed oczami gapiów... Niech tam sobie siedzi i namaka bo dobrze jej to zrobi... Chociaż zauważyłem, że co jakiś czas wychodzi z mokrej kryjówki i idzie się podsuszyć... Pod lampę grzewczą... No właśnie! W najbliższym czasie będę musiał powiększyć półkę bo moja mała sie powoli nie mieści i musi leżeć na raty... Ale to dopiero po zrzuceniu wylinki...
Sobota, grudnia 5. 2009
POMYSŁ NA KRYJÓWKĘ... TRAFIONY!
Zamieścił mkey
w Terrarium i osprzęt, Wąż, Wylinka węża, Zachowania węża
o
01:26
| Brak komentarzy
| Brak Śladów
(Strona 1 z 1, łącznie 1 wpisów)