Od przedwczoraj Juanita stała się prawdziwym wężem ozdobnym... Całymi dniami przesiadywała poza swoją kryjówką chyba po to by móc ją podziwiać. Nie wiem czemu ale jej kryjówka służyła jedynie jako miejsce do wylegiwania ale żeby sie w niej schować to chyba nawet jej nie zaświtało w głowie. W zasadzie nie ma się co smucić takim faktem, a raczej powinno się z tego cieszyć i ja sie cieszę... Bo o wiele ciekawiej jest mieć Lancetogłowa meksykańskiego w takim nastroju do pozowania. Ma się jakąś szczególną satysfakcję, a ile uciechy daje fakt, że kiedy się człowiek zbliży do terrarium to Juanita ciekawie się przygląda... węszy i podchodzi bliżej... Na prawdę jest to miłe... Bo przecież staram się by mojemu Lampropeltisowi mexicana mexicana był jak najlepiej... I właśnie dlatego sprawiłem jej nowy...
Sobota, sierpnia 29. 2009
MEKSYKAŃSKI WĄŻ OZDOBNY
Zamieścił mkey
w Karmienie węża, Terrarium i osprzęt, Wąż, Wylinka węża
o
22:17
| Brak komentarzy
| Brak Śladów
(Strona 1 z 1, łącznie 1 wpisów)